Wiecie, gdzie powstała pierwsza w Europie tabliczka słodkiej czekolady? Na północy Włoch, w Piemoncie, a stworzył ją majster Suchard. W Turynie, który nazwać można by europejską stolicą czekolady, powstała też słynna gianduia - przepyszna, kremowa czekolada zawierająca około 30% masy z orzechów laskowych. Jej nazwa pochodzi od postaci z commedii dell'arte - Gioana d'la Douia, czyli po polsku Jasia Kufla - a przyczyny jej stworzenia były polityczne: otóż były to czasy napoleońskiej regencji, tzn. francuskiej okupacji ziem piemonckich, kiedy wprowadzono embargo na liczne produkty zagraniczne, m.in. na kakao. Zastąpienie części kakaa rodzimymi orzechami laskowymi odmiany "Tonda Gentile delle Langhe", pozwoliło produkować większe ilości pysznych słodyczy z dostępnych produktów. Twórcą tego pomysłu był Pierre Paul Caffarel, którego firma jako pierwsza zaczęła w dużych ilościach produkować i sprzedawać tabliczki czekolady.
Kolejną ważną osobą w historii włoskich słodyczy był założyciel znanej nam wszystkim firmy, Pietro Ferrero. On również musiał radzić sobie z niedoborem kakaa, które w czasach po drugiej wojnie światowej było rarytasem. Stworzył on krem, który początkowo nazwał "pasta gianduia". Formowano go w osełki, podobnie jak masło, owijano w papierek i trzymano w lodówce. Kiedy okazało się, że ludzie nie tylko chętnie rozsmarowują pastę na chlebie, ale też wyjadają ją samą, przerobiono nieco przepis, by stworzyć miękki krem, który znamy dzisiaj.
Nazwa Nutella narodziła się w roku 1964: do angielskiego słówka "nut" dodano miękką i arcy-włosko brzmiącą końcówkę "-ella". Ta nazwa - a jakże - też miała być polityczna, turyński krem miał bowiem stanowić odpowiedź na amerykańskie masło orzechowe, które zaczęło popularyzować się we Włoszech. O nie - pomyśleli Włosi, jak nikt inny dumni ze swojej kuchni - nie chcemy tu jankeskich wynalazków, już my im pokażemy słodkie smarowidło. Nutella jako symbol obrony przed globalizacją i kulinarną "urawniłowką" od początku lubiana była przez wszelkiej maści nonkonformistów i lewicowców, a także artystów, jak choćby Nanni Moretti, dla którego Nutella jest najlepszym sposobem na smutki. Włoski piosenkarz i satyryk Giorgio Gaber śpiewa zaś żartobliwie: „Nutella jest po lewej, szwajcarska czekolada po prawej stronie”.
Lewicowa czy nie, Nutella zawiera jednak całą kupę cukru i tłuszczy, które nie są w naszej diecie jakoś koniecznie potrzebne ;) Stąd tej prawdziwej raczej nie jadam, za to - wzorem VEG - przygotowałam krem o dość podobnym smaku, ale superzdrowy, daktylowo-orzechowo-kakaowy. I to dopiero jest przysmak nonkonformistyczny ;)
Mniam, jak dla mnie lepszy od nutelli :)
OdpowiedzUsuńJa też robiłam niedawno domową nutellę, choć wg innego przepisu. Nie ma to jak własnoręcznie robiony krem :)
OdpowiedzUsuńPS słowo "kakao" jest nieodmienne. Nie ma "kakaa", jest zawsze "kakao" ;)
Domowe kremy są najlepsze ! U mnie też Nutella "ręcznierobiona", ale z miodem. Ale liczy się intencja :D Pycha !
OdpowiedzUsuń@Mirabelka: poradnia językowa PWN twierdzi, że w języku potocznym można ewentualnie odmienić, aczkolwiek - jako absolwentka Wydziału Polonistyki (choć nie samej polonistyki) - biorę to na klatę i poprawiam ;)
OdpowiedzUsuń