środa, 12 marca 2014

Stir-fry z kaszy jaglanej z czerwoną cebulą i rozmarynowymi orzechami

Inspiracją dla tego przepisu była wizyta w jednym z najbardziej interesujących miejsc w Warszawie, czyli w kuchnio-kawiarno-klubo-świetlicy na Solcu 44, prowadzonej przez robiącego coraz większą karierę Aleksandra Barona. Baron uwielbia, co prawda, podroby i podaje sernik z kaczą krwią - co, jak możecie się domyślić, nie jest dla mnie szczególnie interesujące - ale dania wegetariańskie również tworzy niezwykłe. Pamiętam jakim odkryciem było dla mnie to, z jakimi cudami można podać poczciwe polskie kluski: Baron łączył kładzione z paloną, czerwoną kapustą, jarmużem i sosem pomarańczowym, a pierogi leniwe z burakiem, renetą, pestkami dyni i dziugasem albo z fenkułem, ziołami, pomarańczą i bursztynem.
W nowej karcie znalazł się, między innymi, stir-fry z kaszy jaglanej z jarmużem, melonem, twarogiem i orzechami laskowymi. Brzmi dziwnie? Smakuje świetnie! W domu postanowiłam zrobić coś w podobnym stylu. Powstało połączenie jabłka, czerwonej cebuli i orzechów smażonych w sosie sojowym, rozmarynie i miodzie. 

Stir-fry z kaszy jaglanej z czerwoną cebulą i rozmarynowymi orzechami

pół szklanki kaszy jaglanej, ugotowanej na sypko
1/2 czerwonej cebuli, pokrojonej w piórka
1 małe, twarde jabłko, pokrojone w kostkę
garść posiekanej natki pietruszki
olej do smażenia (u mnie ryżowy)

50 g orzechów laskowych
1 łyżeczka miodu (najlepiej gryczanego)
1 łyżeczka jasnego sosu sojowego
kilka drobno posiekanych igiełek rozmarynu 

do podania: ekologiczny twaróg, kilka kropel oleju lnianego, tłuczony pieprz, gruba sól


Orzechy prażymy na patelni, dodajemy miód, sos sojowy i rozmaryn. Mieszamy chwilę, tak by po ostudzeniu powstała słodko-słona skorupka. Zdejmujemy z ognia.
Na patelnię wlewamy odrobinę oleju, rozgrzewamy dość mocno i wrzucamy czerwoną cebulę. Smażymy króciutko, dosłownie 30 sekund (ma pozostać chrupiąca), po czym dodajemy pokrojone w kostkę jabłko, a następnie ugotowaną kaszę i natkę pietruszki. Wrzucamy orzechy. Smażymy 1-2 minuty na sporym ogniu, wciąż mieszając. 
Danie podajemy z twarogiem, skropione olejem lnianym i posypane tłuczonym pieprzem i grubą solą. 

1 komentarz: