czwartek, 21 marca 2013

Nudle imbirowo-szczypiorkowe / Momofuku / Imbir

Zaczynamy z grubej rury, to znaczy od przepisu inspirowanego daniem jednego z najbardziej znanych, młodych szefów kuchni, jednej z najmodniejszych, nowojorskich restauracji (a właściwie sieci restauracji, bo siostrzane knajpy znajdują się też w Toronto i Sydney). Mowa o Davidzie Changu i Momofuku Noodle Bar.



Nazwa Momofuku oznacza "szczęśliwą brzoskwinię", ale stanowi przede wszystkim hołd dla Momofuku Ando, wynalazcy tzw. „chińskich zupek”, który wcale nie był jednak Chińczykiem – pochodził z Tajwanu, okupowanego w czasach jego młodości (urodził się w 1910 roku) przez Japonię. Opatentowany przez niego wynalazek miał być odpowiedzią na niedobory żywności, lecz – co zaskakujące – w początkach swojego istnienia był towarem luksusowym, znacznie droższym od wersji „niebłyskawicznej”. Doskonale nam znany bloczek suchych klusek z dołączonymi saszetkami przypraw wszedł na rynek w 1958 roku pod nazwą „Chikin Ramen” i bardzo szybko zdobył ogromną popularność. W 2000 roku Japończycy uznali wręcz pomysł Momofuku Ando za najważniejszy wynalazek XX wieku. Do fanów ramen należy także David Chang, który o swojej obsesji opowiedział w, przygotowanym wraz z Anthony'm Bourdainem, programie „The Mind of a Chef”.



Niezły początek, nie? Blog o zdrowym żywieniu zaczynam od opowieści o jednym z największych sztuczydeł na świecie, które w Polsce kojarzy się z dietą ubogiego studenta politechniki lub, ewentualnie, wyprawą na żagle. Szczęśliwie Chang swoją fascynację nudlami przełożył na język nowoczesnego, świeżego jedzenia, co przyniosło mu zresztą tłumy klientów.

Ja wybrałam danie dość lekkie, wegetariańskie (jak zresztą wszystkie, które będą się na tym blogu pojawiać), a wręcz wegańskie (jak większość tych, które będą się na tym blogu pojawiać), które ma jednak walor swoistej „guilty pleasure” - jak chyba wszystkie michy makaronu na świecie.

Nie jest to przepis dla osób na rygorystycznej diecie, ale użycie dobrej jakości tłuszczu (o tłuszczach na pewno napiszę nieraz, bo to trudny temat) i odpowiednie wyważenie proporcji warzyw do makaronu czynią z niego opcję rozsądną – i naprawdę obłędnie pyszną.
W sam raz na śnieżny początek wiosny.

David Chang
www.momofuku.com/team

Nudle imbirowo-szczypiorkowe Davida Changa
Zmodyfikowany przepis z książki Momofuku Davida Changa i Petera Meehana

Sos:
2 1/2 szklanki posiekanej dymki
1/2 szklanki posiekanego, świeżego imbiru
1/4 szklanki neutralnego oleju
2 łyżki jasnego sosu sojowego (daję więcej niż w oryginalnym przepisie, za to omijam sól)
1 łyżeczka octu z sherry (ewentualnie octu z czerwonego wina)

Wszystkie składniki wymieszać i odstawić na czas przygotowywania pozostałych elementów.

Pikle:
ogórek (o tej porze roku – zwykły wężowy, w sezonie – dwa gruntowe)
1 łyżeczka soli
3 łyżeczki cukru trzcinowego

Ogórka pokroić w cienkie plasterki (nie obierać), zasypać solą i cukrem (zawsze w proporcjach 1/3). Po 10-20 minutach sprawdzić, jak się pikle mają – jeśli są za mało intensywne, dodać przypraw, jeśli za bardzo – opłukać.

Makaron:
ryżowe wstążki lub gryczany soba (wersja zdrowsza) przygotować według przepisu na opakowaniu

Dodatki:
smażone różyczki kalafiora
smażone kostki tofu (u mnie wędzonego)

Tofu porządnie odsączyć, wytrzeć papierem kuchennym i pokroić w kostkę. Kalafiora połamać na różyczki. Podsmażyć na odrobinie oleju.

Makaron ułożyć na talerzu, polać sosem. Podawać z piklami z ogórków, smażonym kalafiorem i tofu. Ewentualnie posypać sezamem. 




Składnik na dziś:

IMBIR to roślina, bez której kuchnie azjatyckie właściwie by nie istniały. Obok czosnku i chilli jest podstawą najróżniejszych potraw typu curry, sosów, marynat itd. Używany także w deserach (nazwa „gingerbread” nie wzięła się znikąd) i w napojach.

Posiada liczne właściwości prozdrowotne: działa korzystnie na procesy trawienne i układ krążenia. Wspomaga apetyt i zapobiega mdłościom (zaleca się go pacjentom po znieczuleniach, a nawet chemioterapii). Ma właściwości rozgrzewające i przeciwzapalne, pomaga więc w przeziębieniach. Zalecany jest przy cukrzycy typu 2.
Uznawany jest za środek pomagający uwolnić organizm z toksyn, dlatego stanowi składnik diet oczyszczających (zaleca się np. pić gorącą wodę z imbirem i cytryną) i kąpieli (1/8 szklanki imbiru + szklanka soli angielskiej + gorąca woda – przeżycie jest ponoć mistyczne;))

Wybrane źródła:







2 komentarze:

  1. chętnie bym zjadła taki obiad :)
    ogórków przygotowanych w ten sposób jeszcze nigdy nie jadłam, musze sprobować

    OdpowiedzUsuń
  2. Obiad jak malowany, ciężko o lepszy! Jestem bardzo ciekawa smaku tego imbirowo-szczypiorkowego sosu z makaronem;)

    OdpowiedzUsuń