wtorek, 13 sierpnia 2013

Patisony i papryki nadziewane grzybowym "kaszotto"

Gdybym miała zrobić klasyczny, bezpieczny wegański obiad dla teściów, babci czy kogoś innego totalnie nieprzekonanego do eksperymentów jednocześnie bezmięsnych i egzotycznych, gdybym do tego miała zrobić ten obiad w środku lata, wybrałabym proste, faszerowane warzywa. Nie jest to trzęsienie ziemi ani szczyt kulinarnego wyrafinowania, ale jedzenie, które chyba każdemu sprawi przyjemność. Papryki i patisony od pana Ziółko, kasza jęczmienna, świeże zioła i suszone borowiki. Do tego, chętnie, surówka z ogórków małosolnych lub pomidory z cebulką. Na lato. 



Papryki i patisony faszerowane grzybowym "kaszotto" 

2 duże patisony
2 papryki
1 średnia cebula
100g kaszy jęczmiennej
5-6 pieczarek
3-4 suszone borowiki
świeży rozmaryn i tymianek
bulion warzywny
sól, grubo mielony pieprz, oliwa z oliwek

Patisonom odkrajamy czubki, lekko smarujemy oliwą, wstawiamy na 15 minut do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni. Po tym czasie wyjmujemy i wydrążamy wnętrze. Paprykom odkrajamy "czapeczki", usuwamy białe części ze środka, lekko smarujemy oliwą.
Przygotowujemy nadzienie: suszone grzyby zalewamy wrzącym bulionem warzywnym, odstawiamy na 10 minut. Na oliwie szklimy posiekaną cebulę z listkami rozmarynu i tymianki. Dodajemy pokrojone drobno pieczarki i namoczone grzyby, smażymy chwilę, by odparować wodę. Wsypujemy kaszę, prażymy lekko. Następnie postępujemy jak przy gotowaniu risotta: po chochelce dodajemy bulion pozostały z namoczenia grzybów, kiedy się wchłonie - dodajemy więcej, nie przestając mieszać. Proces gotowania będzie trwał około 15 minut (jeśli skończy nam się bulion, zastępujemy go wrzącą wodą). Konsystencja "kaszotta" powinna być lekko kremowa, ale nie należy rozgotować kaszy.
Kaszą nadziewamy warzywa. Wstawiamy je do piekarnika rozgrzanego do 180-190 stopni na 15 minut. 

* Wpis dodaję do akcji Warzywa Psiankowate.

2 komentarze:

  1. uwielbiam takie jedzenie! najlepsze!

    może zainteresuje Cię moje kulinarne rozdanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z takim nadzieniem zrobiłabyś wrażenie na nie jednym smakoszu. Wspaniałe danie! Witam w akcji Warzywa psiankowate i zapraszam do przygotowywania kolejnych wpisów z psiankowatymi ;)

    OdpowiedzUsuń