W taką pogodę najlepiej sprawdzają się zupy. Zupy sprawdzają się też doskonale, kiedy brakuje czasu, by stać w kuchni.
Ta jest chyba najlepszą, jaką w ostatnim czasie przygotowałam. Rozgrzewająca, pikantna, o charakterystycznym, wędzonym zapachu. Jest też sycąca, intensywna, a jednocześnie bardzo, bardzo zdrowa.
Kluczem do jej powodzenia jest sekretny składnik - chile chipotle czyli suszone, wędzone jalapeño (można je kupić np. tu i tu). Jest to jedna z najpopularniejszych papryczek w kuchni meksykańskiej i gwarantuję, że kiedy już ją kupicie, uzależnicie się i będziecie chcieli dodawać ją do wszystkiego.
Rozgrzewająca zupa z czarną fasolą, quinoą i chile chipotle
1-2 chile chipotle
1/2 łyżeczki kminu
laska cynamonu
1 czerwona cebula
1 marchewka
1 czerwona papryka
1 gałązka selera naciowego
2-3 ząbki czosnku
puszka czarnej fasoli (lub szklanka ugotowanej czarnej fasoli)
garść quinoi
puszka lub kartonik krojonych pomidorów
sól, oliwa z oliwek
Do podania: kolendra, limonka, opcjonalnie kwaśna śmietana/kremowy serek i wędzona sól
Chile chipotle i kmin prażymy chwilę na suchej patelni, zdejmujemy, usuwamy ziarenka z chile (wszystkie lub część, zależnie od naszego upodobania ostrości), kmin tłuczemy w moździerzu.
Warzywa kroimy w kostkę, wrzucamy na oliwę. Dodajemy przyprawy i smażymy na małym ogniu przez 5-7 minut. Zalewamy szklanką wrzącej wody lub bulionu i dusimy około 10 minut. Po tym czasie dodajemy pomidory i quinoę i dusimy kolejnych 15-20 minut. Na koniec dorzucamy czarną fasolę wraz z zalewą (lub - gdy używamy gotowanej - fasolę i około pół szklanki wody).
Blendujemy (niezbyt dokładnie, tak by pozostały w zupie kawałki warzyw), doprawiamy do smaku i jeszcze na chwilę wstawiamy na ogień. Zupa powinna być gęsta, ale jeśli zmieniła się w gulasz, dodajemy wodę lub bulion.
Podajemy z kolendrą, sokiem z limonki, opcjonalnie także z kwaśną śmietaną lub serkiem kremowym i wędzoną solą.
mniam! zjadłabym!
OdpowiedzUsuń